Przejęcie spółki Polska Press, największego wydawcy mediów regionalnych w Polsce, przez Orlen negatywnie wpłynęło na swobodę działalności dziennikarskiej w tych mediach – wynika z raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka sfinansowanego przez Fundusz Obywatelski im. Henryka Wujca.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka przeprowadziła wywiady z dziennikarzami i dziennikarkami różnego szczebla, którzy pracowali lub pracują w mediach regionalnych wydawanych przez Polska Press po przyjęciu jej przez Orlen. Zebrane informacje posłużyły do stworzenia raportu „Od prasy regionalnej do Orlen Press. Sytuacja w mediach należących do Polska Press”. Wywiady obejmowały ocenę sytuacji zarówno przed przejęciem Polska Press przez Orlen, jak i po przejęciu w grudniu 2020 r.
Zmiany w mediach regionalnych Polska Press
Przejęcie Polska Press przez PKN Orlen rozpoczęte w grudniu 2020 r. doprowadziło do szeregu zmian w funkcjonowaniu redakcji mediów regionalnych, w tym m.in. zmiany w zespołach redakcyjnych, zatrudnianie nowych osób oraz zmiany w warunkach zatrudnienia.
Osoby biorące udział w badaniu zwracały uwagę przede wszystkim na zmiany na stanowiskach redaktorów naczelnych i ich zastępców. “Często rozmówcy i rozmówczynie odnosili się krytycznie do kompetencji i dorobku dziennikarskiego nowych naczelnych. Czasami, zdaniem rozmówców i rozmówczyń, mianowanie nowych redaktorów naczelnych mogło być również motywowane politycznymi interesami” – mówi Zuzanna Nowicka, prawniczka HFPC i współautorka raportu.
Rozmówcy wskazywali także na istotną rolę nowych osób zatrudnionych na stanowiskach wicenaczelnych w niektórych redakcjach. Jak zauważyła jedna z osób biorących w badaniu, to wicenaczelny w jej tytule “jest człowiekiem, który ma nie dopuszczać do tego, żeby partii rządzącej włos z głowy spadł.”
Swoboda działalności dziennikarskiej w mediach Polska Press
“Jednym z najważniejszych wątków pojawiających się w badaniu była kwestia wpływania na swobodę działalności dziennikarskiej” – mówi Małgorzata Szuleka, sekretarz zarządu HFPC i współautorka badania.
“Osoby biorące udział w badaniu zwracały uwagę na różne działania, które ograniczyły swobodę działalności dziennikarskiej. Zidentyfikowaliśmy pięć najważniejszych przykładów praktyk” – mówi Konrad Siemaszko, prawnik HFPC i współautor raportu. Po pierwsze, faworyzowanie rządzącej większości i jej polityków w przekazie redakcji. Jedna z osób biorących udział w badaniu wskazała, że na jednym z pierwszych kolegiów po przejęciu “nowy redaktor naczelny tytułu powiedział wprost «nie atakujemy rządu»”. Po drugie, refleksem tej praktyki było marginalizowanie opozycji politycznej.
Trzecią praktyką było ograniczanie wyboru tematów, które były uznawane za wrażliwe z perspektywy rządzącej większości m.in. praw osób LGBT, sytuacji uchodźców czy np. niektórych wiadomości dotyczących Orlenu. Jedna z osób biorących udział w badaniu stwierdziła, że “podczas gdy wszystkie media piszą o Obajtku czy pisały o Obajtku, to my z taką nieśmiałością”.
Po czwarte, rozmówcy i rozmówczynie zwracali uwagę, że po przejęciu Polska Press przez Orlen po raz pierwszy spotkali się z pozamerytorycznymi ingerencjami w ich teksty. Jeden z rozmówców powiedział, że “śmialiśmy się do niedawna, że niektórzy dziennikarze własnych tekstów nie poznają, po takiej cenzurze naczelnego”.
Po piąte, rozmówcy i rozmówczynie wskazywali na nowe zjawisko, jakim miała być zażyłość kierownictwa redakcji z politykami związanymi z rządzącą większością. Jedna z osób uczestniczących w badaniu stwierdziła, że “generalnie środowisko prawicowe, ale to partyjne – posłowie, politycy i tak dalej – czuje się wielu takich redakcjach regionalnych jak panowie na włościach. To znaczy, że w każdej chwili mogą zadzwonić do naczelnego, a jak nie do tego naczelnego, to do innego, nacisnąć, zwolnić i tak dalej”.
Okres wyborów będzie kluczowym testem
Zmiany osobowe wprowadzone przez nowy zarząd Polska Press, jak również przypadki ingerencji w swobodę działalności dziennikarskiej skłaniały część rozmówców i rozmówczyń do stwierdzenia, że niezależność tych mediów regionalnych jest ograniczona. Niektórzy wskazywali, że media te „mają jeszcze długą drogę do TVP Info”, inni natomiast, że zaczęły już funkcjonować w sposób zbliżony do „Wiadomości” TVP. Zdaniem części rozmówców i rozmówczyń kluczowym testem, który sprawdzi jakość dziennikarstwa mediów regionalnych oraz ich niezależności, będą nadchodzące wybory w latach 2023-2025.
„Media jako niezależna „czwarta władza” są probierzem demokracji. Zależy nam, żeby były wolne i by dostęp do nich – także w okresie wyborów – był równy – mówi Julia Brykczyńska, dyrektorka Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca.
Przeczytaj raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Od prasy regionalnej do Orlen Press. Sytuacja w mediach należących do Polska Press
Zobacz nagranie debaty „Naciski na niezależne media – gdzie jesteśmy i co dalej”.